By Yelles M.C.A. - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4015138

Thierry Sabine – pasjonat, który zginął w miejscu, które kochał. Część 1

Nie ma żadnych wątpliwości, że Rajd Dakar nie uzyskałby takiego rozgłosu, gdyby nie jego twórca Thierry Sabine. Sam pomysł utworzenia wyścigu po bezdrożach i pustyniach, którego trasa będzie przebiegać przez dwa kontynenty, mógł wpaść do głowy tylko wizjonerowi albo szaleńcy. Ekscentryczny Francuz wydawał się być i jednym, i drugim.

Zobacz: R-Six Team – w składzie Robert Szustkowski, Jarosław Kazberuk i Filip Škrobánek – wystartuje w Rajdzie Dakar!

Historia Rajdu Dakar zaczęła się w momencie, gdy startujący wtedy w 1977 roku podczas wyścigu Abidżan-Nicea kierujący motocyklem Thierry Sabine zagubił się na pustyni. Motor przestał działać, kompas i zegarek również odmówiły posłuszeństwa i Francuz znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Żeby zwiększyć swoje szanse przeżycia, Sabine ułożył na piasku krzyż z kamieni, licząc na to, że ktoś z ekipy ratunkowej zobaczy go i go znajdzie. Sam ruszył w pieszą podróż, wiedząc, że znajduje się mniej więcej na terenie Nigru, między miejscowościami Dirkou i Madama. Do dziś toczone są spory, czy to właśnie w tej chwili Sabine’owi wpadł na pomysł utworzenia Rajdu Dakar w pustynnych warunkach, ale bardziej prawdopodobna wersja jest taka, że Francuz w tamtych dramatycznych dla siebie chwilach bardziej myślał o przeżyciu, chociaż niewątpliwie to wydarzenie było impulsem do powstania słynnego wyścigu.

Najnowsze informacje o Rajdzie Dakar znajdziesz na dakar.pl

Reszta jest już historią. Thierry Sabine został uratowany i nieco ponad rok później, czyli 26 grudnia 1978 roku był już na starcie pierwszego w historii Rajdu Paryż Dakar wraz z 90 samochodami, 80 motocyklami i 14 ciężarówkami. Lecz najpierw, żeby do tego doszło, musiał znaleźć sponsorów. Francuski wizjoner długo szukał, aż w końcu zapukał do odpowiednich drzwi – rękę do niego wyciągnęła francuska firma Oasis produkująca soki owocowe. Pierwszy Rajd Dakar (wtedy zwany jako Paryż-Dakar) okazał się wielkim sukcesem. Kluczem do tego była osobowość Sabine’a, ale też świetna organizacja i rozmach imprezy, której meta miała miejsce w stolicy Senegalu.

Pierwszy rajd wygrali francuski motocyklista Cyril Neveu, w samochodach pierwszy był duet jego roadaków Alaina Genestiera i Josepha Terbiaut, zaś żadna z 14 ciężarówek nie dojechała do Dakaru. Niestety już premierowa impreza przyniosła śmiertelna żniwo, śmierć na trasie poniósł francuski kierowca motoru Patrick Dodin. Mimo tego tragicznego wydarzenia już rok później wyruszyły kolejne zawody. Zainteresowanie Rajdem Paryż-Dakar było coraz większe – Sabine okazał się nie tylko biegłym organizatorem, ale też sprawnym PR-owcem, którego magnetyczny styl bycia przyciągał nie tylko sponsorów, ale też kolejnych chętnych do wzięcia udziału w tym morderczym maratonie.

Zobacz także: https://www.world360.pl/przenosiny-rajdu-dakar-do-arabii-saudyjskiej-opinie/

Zdjęcie: By Yelles M.C.A. – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4015138